Wróciłam do domu. Miałam niesamowity dzień. Bez wdawania się w szczegóły powiem tylko tyle, że ktoś uknuł spisek aby mnie dzisiaj uszczęśliwić. Zupełnie nie spodziewałam się czegoś takiego.
Czasem są takie chwile, że coś za serce chwyta
Czasem są tacy ludzie, którzy myślą o kimś.
Że zwyczajnie słów brakuje i coś ściska w gardle
A człowiek upewnia się, że mimo, iż ten świat schodzi na psy
To pojawia się dobra wróżka
I jak w bajce o Kopciuszku zaczyna czarować.
I czary tak wielkie, że wbijają w zdumienie.
Taki dzisiaj miałam dzień.
Pani Janko! Pani jest po prostu wróżką, czarodziejką, dobrym duchem i cudownym człowiekiem.
Zwykłe "dziękuję" to za mało.
Nadal w szoku wielkim piszę i staram się nie rozpłakać z radości. I może to złe miejsce na takie wynurzenia, zwłaszcza kiedy brakuje słów, a pisanie o czymś wprost odziera taki wspaniały dzień z tego czaru. Bo jeśli napiszę dosłownie, to ktoś z boku czytając wzruszy ramionami i powie "E tam, przesada". I będzie się kompletnie mylić.Bo Pani swoimi dzisiejszymi czarami sprawiła, że mój świat stał się ładniejszy, kolorowy (i to dosłownie). Czarodziejko, jeszcze raz dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz