Zaznaczam - nie mam nic do żadnych nacji i żadnych ras. Żółty, czarny, różowy czy zielony w błękitne paski - nie ma to dla mnie znaczenia. Znaczenie ma dla mnie to, by w Polsce na początek znalazło się na normalne życie dla Polaków. Nie chcę się czuć dyskryminowana we własnym kraju, który otwiera granice dla obcokrajowców a o swoich obywatelach nie pamięta.
Z całym smutkiem i ubolewaniem dla osób prześladowanych w Syrii i innych krajach - zakasajcie rękawy i bierzcie się za poprawianie własnego kraju, w którym Wam będzie najlepiej.
Rozumiem to, że w krajach muzułmańskich kobieta ma niewiele do powiedzenia a jej światopogląd jest mniej istotny od światopoglądu wielbłąda. Nie zamierzam też biegać w kusej kiecce po ulicach, bo szanuję, że Was może to razić i jest sprzeczne z Waszą kulturą i tradycją.
Ale mam głęboko gdzieś chciejstwo ludzi, którzy pchają się do obcego kraju i domagają się usunięcia roznegliżowanych reklam z bielizną bo "to godzi w ich kulturę". W moją nie godzi, serio. I jeśli wszystko wokół "godzi w Waszą kulturę" - czemu nie wrócicie na własne śmieci, gdzie nikt wam nie będzie narzucał golizny? Za to ściągacie po kolei wasze siostry, braci, rozmnażacie się niczym króliki i gdy powstanie Was cała banda to zaczynacie dyktować warunki...
Nie mam ochoty za kilkanaście lat przeżywać tego, co robią muzułmanie w Anglii, Danii, Holandii czy Niemczech.
Cieszy mnie fakt, że jako Polacy jemy wieprzowinkę, której nie akceptujecie. Jesteśmy bardzo godzinnym narodem, bardzo serdecznymi ludźmi, którzy mają w sobie nad wyraz dużo tolerancji. Ale nie wiem, czy ten fakt powinni wykorzystywać ci, którym bliższe sercu jest dobro ludzi, którzy zamiast zająć się poprawą we własnym kraju uciekają do Europy, w której coraz większe pretensje do katolików mają właśnie przybysze ze wschodu.
Mamy masę własnych zmartwień, z którymi musimy się uporać, postawić ten kraj do pionu na tyle, by ci, którzy wyjechali z ojczyzny nie musieli prosić się o pracę za granicą. Czeka nas leczenie gospodarki, budowanie na nowo tego, z czego kolejne rządy nas okradły i wyprzedały. Czeka nas sprzątanie, które odwlekaliśmy od 89 roku. I tyle mamy też lat do odrobienia, aby czuć się mniej prześladowanym we własnym kraju.
A dla tych co otworzyli tą granicę - mam nadzieję, że ugościcie ich w swoich domach i za swoją kasę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz