Przeglądam ostatnio więcej wpisów z FB. Trochę znanych postaci na liście moich znajomych. I dziwne maniery, które kompletnie kłócą się z moim rozumieniem grania fair. Zaznaczam, że niektóre nazwiska znane są szerszej grupie słuchaczy różnej, różniastej muzyki. Chociaż nie chodzi tylko o środowisko muzyczne.
"Zdobądźmy szczyty na liście przebojów" , "Głosuj na moją piosenkę", "Wzięłam udział w konkursie foto, zagłosuj na moją fotkę", "Zgłosiłam mojego zwierzaczka do konkursu, zagłosuj na mojego futrzaczka i pomóż mi wygrać".
Jakie ku#@wa "zdobądźmy"? Ja się nie zgłaszałam nigdzie. Kto tu ma co zdobywać i w jaki SPOSÓB?
Żenada, żal i w ogóle dno. Jak nisko trzeba upaść by prosić lub namawiać swoich znajomych by pomogli swoimi głosami wdrapać się na szczyty?
Zawsze uważałam, że dobra piosenka obroni się sama, tak samo jak dobre zdjęcie zostanie docenione, podobnie rzecz ma się do różnych dziwnych czasami konkursów, gdzie główną nagrodą często bywa uśmiech kierownika odciśnięty w betonie i paczka sucharów wojskowych + słoik majonezu.
ZAKŁADAM, że człowiek wysyłający swoje zdjęcie do kolejnego konkursu wybrał to zdjęcie jako to najlepsze.
ZAKŁADAM, że piosenka wpadająca w ucho i godna nucenia podczas golenia lub spaceru po parku sama dobrnie do górnych notowań w różnych radiach.
ZAKŁADAM, że konkursy polegają na obiektywnej ocenie nadesłanych prac i te warte uwagi obronią się same sobą.
Nie rozumiem zatem idei żebrania o głosy znajomych/fanów/przyjaciół i napraszaniu się o nie co chwilę.
A już kompletnie wkurwia mnie takie sztuczne teksty "ojej, nie spodziewałam/em się czegoś takiego, marzyło mi się chociaż 2 miejsce".
Więc dla ZAINTERESOWANYCH : nie zagłosuję na coś tylko dlatego, że macie mnie na swojej liście znajomych na społecznościowym portalu. I NIE dlatego, że was nie lubię.
Po prostu wyznaję zasadę, że wygrywać powinni najlepsi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz