Tak, idę zagłosować.
Ci, którzy nie pójdą powinni się zastanowić, czy potem mają prawo do jakiegokolwiek narzekania. Nie głosujesz - nie masz głosu. Jak sobie pościelesz... a nieprawda. Bo inni za ciebie pościelą - im wszystko jedno czy zamiast puchu nasypią Ci gwoździ i potłuczonego szkła.
Większość z tych, z którymi rozmawiam twierdzą, że nie wiedzą na kogo zagłosować powinni. Łykają przemieloną papkę z TV i myślą tak, jak telewizor każe myśleć. Czyli w sumie - nie myślą. Ich problem, jeśli nie wiedzą co sobą reprezentują startujący na urząd prezydenta kandydaci.
Dlaczego idę zagłosować na Kukiza? Bo facet ma PLAN. Ci, którzy mu zarzucają, że poprzez fotel prezydenta chce po prostu przepchnąć JOW-y - myślą skrótowo. I w tym skrócie myślowym nie dostrzegają tego o co właściwie Kukizowi chodzi.
Był rok 1989. Wtedy jeździło się do Jarocina, gdzie rzesza młodych, zdolnych ludzi przyjeżdżała nie tylko pograć i pobawić się przy muzyce. Jarocin to był pewien krzyk niezgody na to, co się działo w ówczesnej Polsce.
Dodam - smarkata byłam - niepełnoletnia. Ale w tamtych czasach człowiek potrafił bardziej sensownie myśleć niż obecna młodzież, której chyba wszystko jedno. Marzyłam.... Ok, brzmi górnolotnie, wiem ale poważnie - MARZYŁAM o tym, by tę całą klikę sprawującą władzę zastąpili ludzie, którzy są patriotami. Ludźmi, którym na sercu leży dobro Polski. Obserwowanie z poziomu komunistycznego podwórka na komunistycznym osiedlu w komunistycznym, brzydkim mieście, po którym od czasu do czasu ganiało ZOMO i ćwiczyło się na każdej młodzieży, która chciała głośniej krzyknąć o tym, co ją wkurza świat zza żelaznej kurtyny jawił się jako raj. Raj dla innych, raj niedosięgły, w którym za pracę można coś kupić, oszczędzić, poprawić byt sobie i rodzinie. I marzyłam by taki raj zaistniał w Polsce po 89 roku. O tym śpiewały zespoły w Jarocinie czy w Brodnicy. O swojej niezgodzie na to, co nas na co dzień i o potrzebie zmiany tego - na lepsze. Człowiek słuchał wtedy i czekał na cud. Niestety, wtedy ci, którzy jeździli do Jarocina byli młodzi, gniewni i bez doświadczenia i pomysłu na to jak naprawić Polskę. Po 26 latach to pokolenie ma już odpowiednie doświadczenie i może coś zmienić. I dla mnie taką osobą, która chce aby Polska była dla Polaków a nie dla kliki przy korycie jest właśnie Paweł Kukiz.
Plan prezydenta Kukiza jest prosty. I skuteczny. Stanowi jedyną na tę chwilę alternatywę jak wyleczyć Polskę z tego gówna, które niczym w betoniarce kręci się już ponad ćwierć wieku.
Dla zainteresowanych film:
Mam nadzieję, że te pokolenie, które pamięta czasy Jarocina i jako młodzi ludzie obserwowali co zrobiono przy okrągłym stole znajdą w sobie na tyle odpowiedzialności obywatelskiej, że pójdą w niedzielę zagłosować na Kukiza i tym samym powiedzą "adieu" tym, którzy od 26 kręcą Polską i Polakami tak, jak im jest to wygodne.
Paweł, trzymam kciuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz